logo bilbioteka
1
kwi
2022

„Książka na weekend” :)

   Autor: dyrektor   Kategorie: Inne

Było zapisane na górze, że dziś [w ramach cyklu „książka na weekend”] polecać będziemy [za pośrednictwem Karola Dettlaffa) „Kubusia Fatalistę i jego pana” Denisa Diderota. Kto zna, ten zrozumie aluzję;)  A komu nie dane było jeszcze do tej powiastki zajrzeć, powinien koniecznie to zrobić.

Wyobraźcie sobie, że rozpoczynacie z kimś dyskusję i – nie tyle z nieujarzmionej i niegrzecznej ciekawości, ale z próby zwykłego, sympatycznego zagajenia rozmowy, zadajecie pytania mające na celu skonkretyzowanie informacji otrzymywanych od rozmówcy. Ale spotyka Was niespodzianka. 

Pada nieprzyjemny tekst: A na co wam ta wiadomość? Co robicie? Wkurzacie się na Waszego interlokutora, który niegrzecznie i w sposób absolutnie nieuzasadniony wypomina Wam domniemaną wścibskość. Ów rozmówca zazwyczaj w tym momencie w Waszych oczach jest już spalony. Takie są prawa rzeczywistości. Prawa literackie rządzą się jednak zgoła innymi prawami.

Sytuacja trochę analogiczna od opisanej przed chwilą i… – nasza reakcja jest o 180 stopni odmienna! Narrator kupuje nas niemalże bezgranicznie, z wypiekami na policzkach rzucamy się na lekturę, by razem z Kubusiem, jego panem i – a jakżeby inaczej! – narratorem – przemaglować perypetie i perturbacje miłosne obu, rozmaite oraz niezwykle intrygujące opowiastki, a także najbardziej fundamentalne filozoficzne problemy. Wszystko podane na arcydowcipnej tacy:

Jak się spotkali? Przypadkiem, jak wszyscy. Jak się zwali? A na co wam ta wiadomość? Skąd przybywali? Z najbliższego miejsca. Dokąd dążyli? Alboż kto wie, dokąd dąży? Co mówili? Pan nic, Kubuś zaś, iż jego kapitan mawiał, że wszystko, co nas spotyka na świecie, dobrego i złego, zapisane jest w górze.

Ani Państwo, ani ja nie wiemy co zapisano na górze. Z całą pewnością jednak zapisano, że powiastka „Kubuś Fatalista i jego pan” Denisa Diderota warta jest przeczytania i należy do największych arcydzieł literatury. Ta niepozorna na pierwsze wrażenie książeczka kryje w sobie coś jednak jeszcze oprócz rewolucyjnej narracji przewrotnie włączającej czytelnika w pozorny dialog z narratorem, coś jeszcze oprócz melanżu genialnej gawędy i jednocześnie rozprawy filozoficznej.

Przypomnijmy, że Diderot zasłynął przecież jako inicjator i jeden z twórców przełomowej Wielkiej Encyklopedii Francuskiej, sztandarowego dzieła europejskiego Oświecenia. Słynna powiastka jest także bardzo odważną zapowiedzią Nowego. Powstała bowiem w czasach, w których dawny świat spowity we mgle obrzydliwych feudalnych niesprawiedliwości, religijnych zabobonów i społecznych konfliktów odchodził już w przeszłość. Przebłyski nowego porządku wyraźnie dawało się odczuć nie tylko w napięciach społecznych, ale i w sztuce – przede wszystkim literackiej.

Po uważnej lekturze nie sposób nie zauważyć, że „Kubuś Fatalista i jego pan” byłby dziełem arcyodważnym i rewolucyjnym również i w naszych czasach. Uniwersalizm powiastki opiera się także na tym, iż ponad dwieście lat później nikt nie jest ani tak odważny, ani tak genialny jak Diderot. I takie książki już od dawna nie powstają. Jakie czasy, taka sztuka, nieprawdaż?

Po takiej recenzji koniecznie trzeba zajrzeć do świata Kubusia Fatalisty i jego pana.

piątek, 1 kwi 2022 o 11:22. Kategorie: Inne. Komentowanie i pingowanie zabronione.
Strona wykonana przez - Nautil log
Szablon: InfoCreek.com
Udostępnij